Prezydent Zielonej Góry – przepraszam! BRAWO !!

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Kochani. Dziś będzie na ostro.

Na świecie jest kornawirus czy jedna wielka koronościema?

Wczoraj coś we mnie pękło, coś się złamało. Zobaczyłem fotografię byłego już ministra Szumowskiego na wakacjach. Ledwo przestał być ministrem i co?

Spakował się i poleciał z rodziną na wakacje do Hiszpania. Zadam Wam proste pytanie kiedy minister mówił prawdę? Wtedy kiedy zabraniał wchodzić do lasu, wychodzić z domu, kiedy mówił o tym, że wakacje to raczej w domu? Ile jest w tym wszystkim prawdy? Jak mamy w to wszystko wierzyć? Tyle mówienia, tyle zakazów, a on sam i inni politycy nic sobie z tego nie robią. On leci do kraju z którym chcemy zamknąć granice, z którego nie będziemy wpuszczać samolotów. Kurde czyli jego zdaniem ten wirus nie jest niebezpieczny bo można i latać i chodzić po plażach bez maseczki po prostu luz, bluz.
Ktoś powie jasne przecież PiS cały mija się z prawdą.

No i co mam odpowiedzieć?
Dla przeciwwagi podam przykład kolejnego polityka, który był wielką nadzieją społeczeństwa. Mam na myśli Rafała Trzaskowkiego. Wczoraj usłyszałem jego wypowiedzi odnośnie szkół.

Pozwolę sobie zacytować: „Zamykaliśmy szkoły, kiedy było 200 zakażeń dziennie, a są one otwierane, gdy jest ich kilkakrotnie więcej”. Ciężko nie oddać mu racji w tym co mówi. Jest i logika i sens. Czyli sugeruje że otwieranie szkół jest niebezpieczne i szkodliwe. Ale … no właśnie zawsze jest jakieś ale. Co robił ostatnio? Ano był na urlopie. Zaraz ktoś powie hola hola kolego każdy ma prawo do urlopu. Jasne, że tak, każdy może iść, a nawet powinien na urlop. Tylko, że Trzaskowski przejechał pół Europy i był na urlopie w Chorwacji. To kolejne państwie z który próbuje się pozamykać granice, bo tam szaleje wirus. Podsumowując nie boi się z cała rodziną pojechać setek kilometrów i być na zatłoczonych plażach – tam nie ma wiarusa – ale boi się wysłać dziecko do szkoły przysłowiowe dwieście metrów od domu?

Kurde to kiedy jest szczery, kiedy mówi prawdę?
Żeby jeszcze podnieść aurę tajemniczości związanej z wirusem dołożę kolejne ziarno. W ubiegłym roku Trzaskowski był na tajnym spotkaniu „Grupy Bilderberg”.To międzynarodowe, tajne stowarzyszenie osób ze świata polityki i gospodarki organizujące spotkania, w których bierze udział od 120 do 150 osób, złożonych z najwyższej rangi polityków, członków zarządów wielkich instytucji międzynarodowych, znaczących fundacji, banków i korporacji o globalnym zasięgu i wpływie.
Ciekawe o czym oni rozmawiali na takim spotkaniu? A może właśnie o tym jak nas wszystkich ogłupić wirusem? Bo społeczeństwo, które się boi jest gotowe na wiele wyrzeczeń. Ciekawe kto na tym wszystkim zrobi? Pewnie z chwilę będzie jakaś cud szczepionka która nas uleczy. Ktoś zarobi na tym biliony, ktoś będzie sterował nami jak mu wygodnie pod płaszczykiem śmiertelnego wirusa.
Wiem, że to może i bardzo spiskowa i nierealna historia. Ale podałem fakty, podałem konkretne zdarzenia. Czy one są wymyślone i wyssane z palca? Nie one naprawdę się zdarzyły. Politycy nie bali się wirusa żeby nas posłać na wybory do urn, ale wmawiają nam, że mamy się bać wirusa kiedy trzeba iść do szkoły. Wmawiali nam że nie wolno się przemieszczać, nie wolno wchodzić do lasu, ale sami wypoczywają jak gdyby nigdy nic za granicą, nie robiąc sobie nic z tego co mówią, z własnych ostrzeżeń.

Ostatnie pytanie kiedy oni mówią prawdę?
Mam prośbę piszcie swoje komentarze, udostępniajcie mój post.

Przekonajcie mnie, że te fakty i wydarzenia które przytoczyłem są nieprawdą, one nie zaistniały. A może niech każdy z nas usiądzie i odpowie sobie sam na pytanie czy to jest koronawisrus czy koronaściema?

Janusz Kubicki 
Prezydent Zielonej Góry 
wczoraj 07.09.2020

Kochani dziś ma być piękny słoneczny dzień.

Wczoraj żużel i … i wielkie podziękowania dla całego zespołu za wspaniałą jazdę.

Napiszę dziś kilka swoich refleksji na temat koronawirusa czy jak mówią koronaściemy.

Kilka dni temu popełniłem post w tym zakresie. Kochani naprawdę nie sądziłem, że tak wielu z Was go przeczyta. Po pierwsze, był bardzo długi, a jak wiadomo nie każdy lubi czytać takie „epopeje” na FB. Po drugie był dość ostry i od serca. Ilość wiadomości i e-maili jakie dostałem jest naprawdę przeogromna. Zasięg również.

Czemu o tym piszę?

W trakcie Winobrania spotykali mnie ludzie z różnych stron Polski. Od Bałtyku aż po Tatry. Dziękowali i gratulowali mi tego wpisu. Mówili, że są pod wrażaniem mojej odwagi. Cieszę się, że jest tyle osób, które myślą tak jak ja. Pisałem też o tym, że będzie na mnie atak medialny.

No i zaczyna się…

Dziś przeczytałem, że jestem odpowiedzialny za śmierć 52 osób. Pisze o tym jedno z ogólnokrajowych mediów związanych z platformą. No cóż wiedziałem, że mój post nie zostanie bez reakcji.

Opisanie poczynań Trzaskowskiego musiało wywołać reakcję. Teraz będą robić ze mnie doktora Mengele, osobę która nie zasługuje na szacunek i uwagę.

Czy łatwo jest z tym żyć?

No cóż, najłatwiej jest w Polsce kogoś opluć i zniszczyć.

Wiecie jaka jest wiarygodność takich mediów? ZEROWA.

Najbardziej szkoda mi pracowników DPS, szkoda mi Dyrektora tej placówki, szkoda mi pielęgniarek i innych pracowników. Zostaną zaszczuci, choć nie zrobili nic złego.

Niestety będą ofiarą tej wojny. Zadam Wam pytanie, czy naprawdę wierzycie w to, że ktoś w domu starców zabija ludzi?

Wiem, że w tym co napisano nie ma krzty prawdy, tam jest tylko i wyłącznie stek kłamstw i pomówień. Działają zgodnie z zasadą, obrzucić kogoś g… może się coś przyczepi. Ktoś chce, abym bał się i siedział cicho. Ma mną kierować strach i obawa. No dobra koniec tych wycieczek osobistych. Jak mawia klasyk, sam chciałem, sam zacząłem, to teraz mam, ale czemu są winni pracownicy DPS?

Koniec.

Dziś napiszę kilka słów o STRACHU. Cała sytuacja związana z koronawirusem, który wywołał u wielu z nas poczucie lęku, obawy i strachu. Prawie wszyscy uwierzyli w to wszystko bezgranicznie i bezrefleksyjnie. Pamiętacie zakaz wstępu do lasu?

Nie chodzi mi o to, że go wprowadzono.

Chodzi mi o to, że my wszyscy w to uwierzyliśmy.

Daliśmy się zastraszyć i stłamsić.

Siedzieliśmy jak te barany w domach i słuchaliśmy „specjalistów”, którzy nawoływali, aby nie wychodzić z domu, nie chodzić do sklepu, do lasu, do szkoły. Wieszczyli, że wirus wisi w powietrzu jak jakaś straszna zaraza i ta zaraza nas złapie, zaraz nas dosięgnie i wszyscy umrzemy.

Zadusi nas na śmierć.

Pokazywano obrazki w TV o ludziach, których zamurowywano w domach, o ciężarówkach i konwojach z trumnami.

Mówiono, że nie będzie miejsc w szpitalach i zostaną one pozamykane.

Psychoza strachu była wszechobecna. Ciężko, było się przed tym obronić. Wszystkich nas sparaliżował wszechobecny strach. Stan ten niestety dla części ludzi trwa dalej i nie mogą oni wyjść z tego zaklętego koła strachu. Boją się dalej. A przecież jak widać, nie jest to tak groźne i straszne jak mówiono. Wiecie czego mi najbardziej teraz brakuje?

Tego, żeby ktoś tak po ludzku nas za to wszystko przeprosił.

Wiadomo nikt nie wiedział, jak to będzie wyglądało, jak to się potoczy. OK, tak mogło się zdarzyć, ale dziś już wiemy, że były to zbyt radykalne i nieprzemyślane kroki.

Dlatego słowo przepraszam powinno paść w stosunku do nas wszystkich od osób, które doprowadziły do tego zamieszania.

Wszyscy jak jeden mąż, daliśmy wkręcić się Chińczykom. Ja również. Dlatego jak inni nie potrafią, to ja mówię wszystkim PRZEPRASZAM.

Za to co się stało, za to co się wydarzyło, za zamykanie wszystkiego.

Za zamknięcie cmentarzy również. Naprawdę szczerze i z całego serca PRZEPRASZAM.

Jest mi bardzo przykro, że tak się stało. Byłem jednym z trybików tej bezwzględnej maszyny.

Wiem, że jeszcze wiele przed nami, ale nie należy się aż tak tego bać.

Ludzie na całym świecie chorują na wiele różnych chorób i nigdy nie było takich cyrków jak teraz.

Za Facebook