Zgodnie z przewidywaniami część Ameryki Południowej została dotknięta przez zimową aurę. Szacuje, że burze śnieżne i mrozy na wyżynach argentyńskiej prowincji Rio Negro Patagonia zabiły 70% owiec.
Argentyńscy urzędnicy dokonali pierwszego wstępnego oszacowania strat na ośnieżonych wyżynach w pobliżu Kordylierów, ale na dokładniejsze wyliczenie skutków mrozu potrwało do października. Ze wstępnych danych wynika, że zamarzło co najmniej 100 tysięcy owiec i 5 tysięcy sztuk innego bydła.
Ofiarami obfitych opadów śniegu, którym towarzyszy mróz, są głównie drobni rolnicy ze stadami liczącymi nie więcej niż 250 sztuk, co sprawia, że jest to poważny problem dla ich przetrwania. Szacuje, że największe straty występują na obszarach górskich między 1000 a 1300 m n.p.m., podczas gdy nawet nisko, na poziomie morza można spodziewać się śmiertelności owiec na poziomie około 30 procent.
zmianynaziemi