Przejdź do treści
Wrócimy do prac nad projektem noweli tzw. ustawy bezkarnościowej, jeżeli w Sejmie uda się zebrać większość, która ją poprze – zapowiedział w sobotę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Przekonywał też, że zmiana przepisów nie służy zapewnieniu bezkarności urzędników. Inne zdanie ma opozycja i posłowie Solidarnej Polski, którzy obawiają się bezprawia.
W Programie Trzecim Polskiego Radia Fogiel był pytany o dalsze losy projektu noweli tzw. ustawy covidowej, zgodnie z którym naruszenie obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania COVID-19 nie byłoby traktowane jako przestępstwo. Głosowanie nad projektem, przeciwko któremu opowiedziała się m.in. Solidarna Polska, miało odbyć się w czwartek, lecz ostatecznie zostało zdjęte z porządku głosowań.
– Jeżeli będzie większość, która tę ustawę poprze, to wrócimy do niej, bo my podchodzimy do tego z otwartą przyłbicą. Nie mamy się czego wstydzić, nie mamy czego się obawiać, wbrew niesmacznym zarzutom opozycji – odpowiedział Fogiel.
Wicerzecznik PiS podkreślił też, że projektu nie można określać jako zapewniającego bezkarność urzędnikom, ponieważ – jak zauważył – zmiana przepisów służy jedynie dookreśleniu sytuacji stanu wyższej konieczności.
– Absolutnie żaden złodziej czy łapówkarz nie może czuć się niezagrożony z powodu tej ustawy – zapewnił.
Innego zdania był rzecznik PO Jan Grabiec, który powiedział, że tzw. ustawa covidowa, „to wyjątkowa bezczelność i hucpa”.
– Nie można wykorzystywać sytuacji nieszczęścia w pandemii do bogacenia się niezgodnego z prawem, do korupcji i do złodziejstwa – mówił Grabiec.
Wcześniej także szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapowiedział, że projekt noweli tzw. ustawy covidowej wróci pod obrady Sejmu. Jego drugie czytanie odbyło się w środę w Sejmie. Poza Solidarną Polską, projekt krytycznie ocenili politycy całej opozycji.Projekt zawiera przepis, iż „nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione”.
Ustawie sprzeciwili się posłowie z Solidarnej Polski, min. Zbigniew Ziobro
Fogiel zapowiedział, że PiS wróci do projektu ustawy, jeżeli będzie większość, która go poprze
Dziennik Polityczny